Rosyjska inwazja na Ukrainę wzburzyła nas wszystkich i sprawiła, że zaczęliśmy myśleć również o własnym bezpieczeństwie. Część Polaków zaczęła robić zapasy żywności, paliwa oraz gotówki. W kryzysowej sytuacji nie należy jednak ulegać panice, szczególnie, że polskie banki nieprzerwanie działają, a środki zgromadzone na rachunkach klientów są bezpieczne.
Atak na naszych sąsiadów zszokował wszystkich, stąd naturalna potrzeba zabezpieczenia siebie i swoich bliskich. Jednak rosyjska propaganda i chaos informacyjny wzmagają poczucie zagrożenia do poziomu nieadekwatnego do realnego ryzyka. Sianie chaosu i paniki jest jednym z elementów wojny informacyjnej, którą prowadzi Rosja i właśnie dlatego nie można ulegać niepotwierdzonym sensacyjnym informacjom.
Polski rynek finansowy był postawiony w stan podwyższonej gotowości jeszcze przed rozpoczęciem działań zbrojnych, dzięki czemu natychmiast sprawnie zareagował na nową sytuację. Wszelkie ataki hakerskie wymierzone w polski sektor bankowy są powstrzymywane, tak jak dzieje się to na co dzień. Nie ma to wpływu na bieżącą działalność banków.
Rzadki moment kiedy może zabraknąć gotówki w bankomatach wynika tylko z kwestii nietypowego i nagłego wzrostu wypłat. Ilość gotówki w bankomatach jest deponowana wg. zapotrzebowania i pojemności samego urządzenia. Analogicznie wygląda sytuacja w placówkach bankowych – oddziały nie przechowują więcej gotówki niż zazwyczaj wypłacają ich klienci. Dostęp do gotówki może być ograniczony tylko z powodów logistycznych – pieniądze muszą być dostarczone do placówki, a wobec zwiększonego zapotrzebowania czas ich dostawy jest nieznacznie wydłużony.
O ile wypłaty gotówki są niezagrożone, to klienci banków powinni zachować wzmożoną ostrożność z innego powodu. Nasiliły się próby ataków pishingowych, ataków hakerskich i wyłudzeń. Przestępcy korzystają z napiętej sytuacji, dlatego należy uważnie weryfikować każdą zbiórkę, uważać na linki i załączone pliki w mailach i smsach, a w razie wątpliwości kontaktować się z obsługą klienta swojego banku.